choć remont zakończony kilka miesięcy temu to jakoś ciężko zabrać się do pracy...
pozostały elementy do wykończenia w czasie bliżej nieokreślonym, wtedy gdy przyjdzie na nie czas
przez te kilka miesięcy nazbierało się trochę różności do ozdabiania i tylko weny brak
chwilowo próbuję przypomnieć sobie szydełkowanie (niektóre elementy) i może gdy już wykonam zaczętą robótkę zabiorę się za decoupage :)
tymczasem oglądam wasze prace i podziwiam, podziwiam.....
pozdrawiam cieplutko
Witaj:)
OdpowiedzUsuńdziękuje Ci za miłe słowa :)chciałam Ci napisać maila ale chyba nigdzie w profilu nie masz.Więc napisze tu:)
pytałaś o moją maszynę, od półtora miesiąca mam nowa maszynę Janome DXL 603, ale do tego czasu używałam Łucznika 466 więc nie była to maszyna najwyższych lotów ;)ale to nie znaczy że nie da się na niej szyć!! uszyłam na niej dużo fajnych rzeczy ,
na pewno wiele zdziałasz ze swoim Łucznikiem - te maszyny maja to do siebie że trzeba się ich nauczyć- tzn przynajmniej troche poregulować żeby nie pętelkowała itp a potem powinno szyć super!
Tak więc do dzieła :)
Ula
Witaj
OdpowiedzUsuńdziękuję za odpowiedź z pewnością do przypomnienia sobie jak się szyje łucznik w zupełności wystarczy :)
później przyjdzie czas na coś bardziej wymyślnego
planów działania mnóstwo zobaczymy jak będzie z realizacją :)
pozdrawiam
Agata
PS e-mail dołączyłam do profilu, tak na "przyszłość"